Zamek „Pałanok” w Mukaczewie – perła Zakarpacia

Obwód zakarpacki na Ukrainie to rzadko odwiedzany zakątek naszej planety przez Polaków, a szkoda, bo znajduje się tak blisko Polski, gdyż graniczy bezpośrednio z województwem podkarpackim. Jest to niewątpliwie bardzo ciekawy region państwa ukraińskiego, ponieważ posiada niepowtarzalną historię, kulturę i obyczaje. Warto podkreślić, że historycznie omawiany teren był związany z Węgrami i Słowacją. Do dnia dzisiejszego Mukaczewo zamieszkuje mniejszość węgierska oraz słowacka. Ślady obu tych narodów są widoczne w mieście także i dziś. Zakarpacie bogate jest też w liczne zabytki. Jedną z takich materialnych pamiątek przeszłości na Ziemi Zakarpackiej jest „Zamek Pałanok” w Mukaczewie.

Na początku wspominałem o tym, że Zakarpacie jest pomijane przez polskich turystów. Wpływ na taki stan rzeczy ma granica. Ukraina, niestety, nie jest w Unii Europejskiej, a to wiąże się ze spędzeniem dużej ilości czasu na granicy, w dodatku jest to granica zewnętrzna UE, gdzie są wzmożone kontrole. Do Mukaczewa możemy zatem dostać się od strony Słowacji bądź Węgier. Jest też możliwość dotarcia od strony Lwowa lub Stryja. Można to uczynić własnym środkiem transportu czy też pociągiem osobowym, który kursuje ze Lwowa (dwa razy dziennie od poniedziałku do soboty i trzy razy dziennie w niedziele) oraz ze Stryja raz dziennie (oprócz niedzieli). Ja wybrałem drugą opcję, czyli pociąg. Pokonanie trasy koleją ze Stryja (ja właśnie zacząłem podróż z tego miasta) do Mukaczewa zajęło mi około 3,5 godziny. Ze Lwowa jest to zdecydowanie dłużej, bo około 6 godzin. Samochodem może byłoby i prędzej, ale kręte górskie drogi, które na Ukrainie nie są w najlepszym stanie, wymagają też sporej koncentracji i wysiłku. Co prawda, podróż do Mukaczewa zajęła mi dużo czasu, jednak warto było zwiedzić tę wyjątkową osadę. Dla podróżnika nie ma rzeczy niemożliwych! Po raz pierwszy odkryłem tę zakarpacką miejscowość we wrześniu ubiegłego roku. Najciekawszym jej zabytkiem jest zamek, który jest bohaterem mojego artykułu.

Mukaczewo generalnie znajduje się na terenie płaskim. Na jedynym wzniesieniu w mieście usytuowany jest opisywany zamek. Istnieją różne legendy na temat pochodzenia nazwy „Mukaczewo”. Jedna z nich bezpośrednio związana jest ze wzgórzem zamkowym. Mówi ona o tym, że wzniesienie zamkowe zostało usypane przez mieszkańców osady. Ludzie pracowali w mękach czy też w męczarniach (w jęz. ukraińskim „w mukach”), aby usypać wzgórze. Nazwa „Mukaczewo”, według tej legendy, pochodzi właśnie od słowa „muka”, czyli „męka”. Inna legenda wskazuje na to, iż nazwa miasta pochodzi od prasłowiańskiego słowa „mǫka” (czyli „mąka”, w języku ukraińskim „muka”). Prawdopodobnie w mieście był młyn, który mielił mąkę. Są różne hipotezy pochodzenia nazwy „Mukaczewo”, a która jest prawdziwa, niestety, nie wiadomo. Przecież każda legenda ma w sobie ziarenko prawdy, ale też nieco fantastyki.

Dziś nie jest znana dokładna data powstania zamku. Budowla istniała prawdopodobnie już w XI wieku. Została wybudowana na rozkaz króla Węgier Beli IV. Obiekt miał służyć jako twierdza obronna przed najazdami tatarskimi. Zamek był niejednokrotnie rozbudowywany i przebudowywany. Forteca jest mieszanką różnych stylów architektonicznych. Budowla składa się z trzech zamków: Górnego, Środkowego i Dolnego.

Twierdza w latach 1396-1414 należała do Fiodora Koriatowicza, który na miejscu drewnianego zamku wybudował nową, okazałą fortecę z kamienia. W tamtym czasie mukaczewski zamek posiadał czternaście wież obronnych, a górna część zamku służyła jako pałac. W wiekach późniejszych zamek był w posiadaniu różnych włodarzy, którzy również rozbudowywali budowlę. W XVI wieku miało miejsce oblężenie zamku przez Lazarusa von Schwendi.

Jednym z późniejszych władców zamku był Jerzy I Rakoczy – książę siedmiogrodzki. Po śmierci Rakoczego twierdzą zarządzała jego żona – Susanna Lorantffy, która również przyczyniła się do jej rozwoju. Pod koniec XVII wieku zamek przeżył oblężenie przez wojska austriackie. Obroną zamku zarządzała Helena Zrinska – wdowa po Franciszku I Rakoczym. Po nieudanej próbie odparcia wrogów przez Zrinską, zamek przeszedł zatem we władanie Austriaków. Budowla zyskała wtedy miano najważniejszej twierdzy na wschodzie ówczesnej Austrii.

Na początku XVIII wieku syn Heleny Zrinskiej Franciszek II Rakoczy próbował odbić zamek w Mukaczewie z rąk Austriaków, ale bezskutecznie. Zamek mukaczewski stał się zatem symbolem walki narodu węgierskiego o uwolnienie się spod jarzma austriackiego. Po ostatecznym przejęciu obiektu przez Austriaków, stracił on na znaczeniu. W pomieszczeniach zamku urządzono więzienie. O obiekt zbytnio nie dbano. To spowodowało, że powoli niszczał. Mukaczewo w dwudziestoleciu międzywojennym należało do Czechosłowacji. Na zamku stacjonowały wtedy wojska czechosłowackie. Podczas II wojny światowej twierdza w Mukaczewie była we władaniu Węgrów. W latach czterdziestych XX wieku Zakarpacie, którego częścią jest też Mukaczewo, zostało włączone do Radzieckiej Ukrainy. W niektórych pomieszczeniach zamku urządzono szkołę zawodową. Twierdza z roku na rok niszczała, nie dbano zbytnio o jej stan techniczny. Za czasów współczesnej Ukrainy zamek pełni funkcję Muzeum Historycznego i powoli jest odnawiany.

Grubość ścian zamku w Mukaczewie sięga 3,5 metra. Otoczony jest on suchymi rowami o głębokości 12 metrów. W przeszłości fosy te wzmocnione były palisadą dębową, którą w tamtych czasach nazywano pałanką. Stąd właśnie wzięła się nazwa zamku.

Przebywając na zamku, można zauważyć postument księżnej Heleny Zrinskiej, jak również Fiodora Koriatowicza. Nieopodal pomnika Koriatowicza stoi studnia, która niegdyś zabezpieczała mieszkańców zamku wodą.

Jak już wcześniej wspominałem, zamek pełni funkcję muzeum, w którym można poznać historię zamku, a ta jest wyjątkowo ciekawa i fascynująca. Zamek posiada również ekumeniczną kaplicę. Z zamku górnego można podziwiać piękne widoki na Mukaczewo. Obecnie twierdza przyciąga rzesze turystów z zagranicy, a szczególnie z Węgier czy Słowacji. Do tej pory niektóre partie zamku są w stanie ruiny, ale pokryte dachem. Zamek „Pałanok” jest niewątpliwie wyjątkową budowlą na Zakarpaciu, ale też na terenie obecnej Ukrainy. Cieszy mnie też to, że twierdza mukaczewska jest sukcesywnie odnawiana, mam również nadzieję, że w przyszłości odzyska swoją dawną świetność. Obiekt niewątpliwie jest wart zwiedzenia!

Foto i tekst (na podstawie ukraińskich stron internetowych) Andrzej Pietruszka, 16-20 marca 2020 roku.

Autor: Andrzej Pietruszka