POZNAJ MNIE
Pogoda w lipcu tego roku jest bardzo dziwna: rano jest bardzo ciepło, a popołudniu temperatura spada nagle do 15 stopni. Takie anomalie doświadczyłem przebywając w niewielkim miasteczku w okolicach Tarnowa – Ciężkowicach. Pomimo tego, że pogoda była zmienna, nie przeszkodziło mi to w zwiedzeniu tego wyjątkowego miejsca na mapie Małopolski. Zapraszam na krótki spacer po mieście.
Zwiedzanie Ciężkowic zacząłem od kościoła świętego Andrzeja. Jest to piękny neogotycki budynek sakralny, który został wybudowany w roku 1905.
Następnie zwiedziłem rynek.
Przy rynku stoi tablica, która informuje o tym, że ” wielowiekowy proces narastania miasta oraz kolejne fazy rozwojowe zostawiły trwałe ślady w materialnej strukturze miasta, dając w wyniku jego kształt obecny. Układ urbanistyczny zachował swój średniowieczny charakter. Miasto założone jest na wzniesieniu ponad zakolem rzeki Białej, na planie prostokąta, pośrodku którego umiejscowiono obszerny rynek o wymiarach 130 m x 100 m. Z naroży rynku wybiegają we wszystkich kierunkach pary ulic. Na środku rynku stoi murowany ratusz z przełomu XVIII i XIX wieku. Mimo pożaru z roku 1830, podczas którego spłonął kościół parafialny i drewniany ratusz, w pierzejach rynku, zbudowanych w układzie szeregowym, zachowały się parterowe drewniane domy. Domy te, konstrukcji zrębowej z XVIII i XIX w. na podmurówce i fundamentach z miejscowego piaskowca mają dachy siodłowe, naczółkowe, wsparte na profilowanych drewnianych słupach tworzących charakterystyczne podcienia ze szczytami zwróconymi do placu rynkowego. Stawiane były na rzucie prostokąta lub kwadratu, najczęściej jedno i dwutraktowe…”.
„Skamieniałe miasto”
Nieopodal centrum miasta znajduje się rezerwat przyrody, który nazywany jest „skamieniałym miastem”, gdzie można zobaczyć skały w oryginalnym kształcie.
Foto Andrzej Pietruszka
