Dziś przenosimy się do województwa opolskiego, a mianowicie do Prudnika. Miasto to znajduje się tuż przy samej granicy czesko-polskiej i jest siedzibą powiatu prudnickiego. Jest to niewątpliwie ciekawa osada, która posiada niezwykłe zabytki. Niejednokrotnie przejeżdżałem przez Prudnik pociągiem, z okien którego widziałem wieżę ratuszową, wieże dwóch kościołów czy też wieżę zamkową. Zaciekawiła mnie zatem sama panorama miasta, która wygląda zjawiskowo. Zapraszam na spacer po Prudniku.
Zespół klasztorny bonifratrów i kościół pw. św. Apostołów Piotra i Pawła
Zwiedzanie miasta zacząłem właśnie od wyżej wymienianego zespołu klasztornego, który powstał w latach 70. XVIII.
Wieża Zamkowa, tak zwana Wieża Woka
W roku 1255 czeski możnowładca Wok wybudował w Prudniku zamek. Pozostałością po tym zamku jest właśnie wieża Woka. Uważa się, iż jest to najstarsza wieża na Górnym Śląsku, częścią którego jest Prudnik. Omawiana budowla liczy ok. 41 metrów wysokości. Nie udało mi się jej zwiedzić, ponieważ jest ona dostępna dla przybyszy dopiero od maja. Zwiedzałem miasto w kwietniu, kiedy to sezon turystyczny jest jeszcze „martwy”. Jest to ciekawy obiekt na mapie zabytków Prudnika.
Kamieniczki nieopodal Wieży Woka
Rynek i ratusz
Kościół św. Michała, XVIII stulecie, późny barok
Legenda o studni
W centrum Prudnika znajduje się studnia, z którą wiąże się pewna legenda. Jak podaje owa opowiastka, w Prudniku żyła niegdyś dziewczyna, którą nazywano Wiewiórą. Miała ona brązowe i bardzo bujne włosy. Była bardzo przyjazną osobą i mieszkała ze swoją rodziną. Zakochała się również w chłopaku, który miał na imię Wawrzek. Para często spotykała się i spacerowała po mieście. Ostatecznie dziewczyna poślubiła innego mężczyznę. Po latach Wiewióra i Wawrzek spotkali się. Podczas rozmowy dziewczyna wyznała chłopakowi, że jest nieszczęśliwa. Powiedziała również, że nadal kocha go. Wawrzek odrzekł na to, iż jest bardzo samotny i darzy ją taką samą sympatią, jak sprzed lat. Legenda głosi, że daliby wszystko, ażeby powrócić do siebie, ale było to niemożliwe. Wiewióra i Wawrzek chcieli w jakiś sposób upamiętnić swoją znajomość. Dziewczyna zaproponowała chłopakowi, żeby na znak ich miłości wykopał studnię. Wawrzkowi spodobał się ten pomysł. Wiewióra mieszkała w tej części miasta, gdzie nie było studni, a po wodę trzeba było chodzić bardzo daleko. Wawrzek był gotowy zrobić wszystko, ażeby jego ukochana miała dostęp do wody. Z wielką pieczołowitością przystąpił do prac. Kopanie studni zajęło mu bardzo dużo czasu. Chłopak miał często chwile zwątpienia, ale był gotów zrobić wszystko dla swojej ukochanej. Wiewióra obserwowała ciężką i mozolną pracę Wawrzka z okna swego mieszkania. Pewnego dnia chłopakowi udało się dokopać do wody, która wytrysnęła spod ziemi bardzo dużym strumieniem. Uradowało to Wiewiórę, która spoglądała na Wawrzka z okna z dużym uznaniem. Oczy dziewczyny były szczęśliwe. Wawrzek natomiast cicho szepnął: „Kocham Cię i nigdy Cię nie zapomnę. A ta studnia będzie to przypominać”. Legenda głosi, że zakochaną parę widywano często obok tej studni, która również przez wieki służyła mieszkańcom miasta. Wawrzek i Wiewióra byli bardzo szczęśliwi, że mogli spotykać się przy opisywanej studni. Cieszyło ich również to, że dawała ona prudniczanom stały dostęp do wody. Zakochani chociaż nie mogli być razem, to jednak mieli dobre wspomnienia. Wierzyli również to, że tam w niebie będą na wieki razem. A studnia miała przypominać przechodniom, że warto kochać, bo miłość to największy skarb.
Wieża Bramy Dolnej z XV stulecia
Pozostałości murów miejskich z XV wieku
Kamienice Prudnika
Budynki poprzemysłowe
Sanktuarium św. Józefa (przy klasztorze franciszkańskim), XIX wiek
Warto też wspomnieć, że w klasztorze franciszkańskim w Prudniku, władze komunistyczne więziły prymasa Wyszyńskiego.
Panorama miasta
Jeżeli chodzi o najnowszą historię miasta, to do 1945 roku należało ono do Niemiec. Po drugiej wojnie światowej zostało przyłączone do Polski. Prudnik zasiedlono mieszkańcami dawnych Kresów Wschodnich II RP (z okolic Stanisławowa czy Tarnopola). Osada leży przy malowniczej linii kolejowej Katowice-Jelenia Góra.
Zdjęcia Andrzej Pietruszka, 15 kwietnia 2023 roku.